środa, 23 października 2013

My w Polsce nie znamy pojęcia reformy za wszelką cenę!

Pod inicjatywą "Ratuj maluchy i starsze dzieci też" zebrano niemal milion podpisów. Dobrze, gwoli dokładności: 966 877 podpisów. Ale głosowanie w tej sprawie jest cały czas odkładane w niebyt. Dlaczego? Proste, żeby do referendum nie dopuścić, bo z dużym prawdopodobieństwem obecny rząd przegrałby je. I reforma poszłaby do kosza, słusznie zresztą.

Niby jest to polityka, ale jednak chodzi tu o coś więcej. Przyjrzyjmy się kilku kwestiom.

Kwestia pierwsza: dlaczego likwidowana jest zerówka, a do szkół mają iść sześciolatki? Oczywiście, można pokazywać wspaniały przykład Wielkiej Brytanii, gdzie do szkół idą pięciolatki, tylko że proszę spojrzeć, jak wygląda struktura programowa w Zjednoczonym Królestwie, a jak u nas. U nich nauka w pierwszych klasach to jest głównie zabawa, a u nas nie. Nasz program jest przeładowany, ale wątpliwe jest, by ktoś raczył w tej materii wiele zmienić.  A poza tym dziwnym trafem zbiega się obniżenie wieku szkolnego i wydłużenie emerytalnego. Konkluzja? Wcześniej idziesz do szkoły, wcześniej pracujesz. Pracujesz dłużej, państwo łoży na Ciebie mniej. Lub też wcale nie dożywasz wieku emerytalnego, co przy takim trybie życia nie będzie wcale rzadkością. I na górze w Warszawie też o tym wiedzą.

Kwestia druga: dzieciństwo jest najważniejszym etapem życia dla rozwoju umysłowego. I nie wysnuwam sobie tu głupiego wnioseczku na podstawie mojego widzimisię, tylko jest to fakt potwierdzony naukowo. Kto nie wierzy- zapraszam do wstukiwania odpowiednich haseł w pole tekstowe Wesołego Szperacza, znanego także jako Wyszukiwarka Google. Dziecko posadzone do szkolnej ławki za wcześnie traci przynajmniej rok, który z powodzeniem zwykle przeznaczany jest na rozwój psychoruchowy i umysłowy. Ludzie z odpowiednio długim dzieciństwem są bardziej kreatywni. Chyba o takich pracowników i obywateli nam chodzi, a nie smęcących młotków, którzy sami na własny pomysł nie wpadną? Inna sprawa, że młotkami łatwiej rządzić, bo są naiwniejsi i połkną zdecydowanie więcej haczyków niż człowiek inteligentny. I na górze w Warszawie też o tym wiedzą.

I wreszcie kwestia trzecia: do złożenia wniosku o referendum ogólnokrajowe potrzeba pół miliona podpisów. Wnioskodawcy zgromadzili milion, czyli przebili tę liczbę dwukrotnie. Jeżeli w państwie 38,5-milionowym rząd chce się wypiąć na milion z nich, to czy to jeszcze w ogóle jest zgodne z Konstytucją? Przypominam, artykuł CZWARTY Konstytucji RP z 1997 roku, a więc jeden z artykułów BAZOWYCH oznajmia w ustępie pierwszym i drugim:

ust. 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
ust. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

Tak bardzo płakano przed referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, że zanikają referenda merytoryczne, a coraz więcej jest referendów politycznych. I oto mamy wniosek o referendum merytoryczne, ale dalej jest źle. O co więc chodzi? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam.

Wniosek jest odkładany, rząd zapowiada, że się nie ugnie. Problem w tym, że i na rząd, i na posłów ktoś głosował. Nawet jeśli wniosek im się nie podoba lub referendum nie okaże się ważne, to gwoli zachowania zasad państwa DEMOKRATYCZNEGO głosowanie to powinno się odbyć.
Jeżeli w głosowaniu REALIZUJĄCY W PEŁNI PRAWNE WYMOGI wniosek o referendum przepadnie, to w moim odczuciu ta kadencja Sejmu straci legitymację do reprezentowania woli Narodu i Obywateli, a zyska tylko legitymację do reprezentacji swoich interesów. 

Dziś waży się na szali przyszłość Polski i polskiej demokracji. Czy posłowie okażą się na tyle dojrzali, by uszanować wyraźny, słyszalny i liczny głos Polaków, by zachować się demokratycznie- zobaczymy. 

Parafrazując słowa przedwojennego ministra spraw zagranicznych Józefa Becka, My w Polsce nie znamy pojęcia reformy za wszelką cenę. Czy Sejm będzie za wszelką cenę próbował to zmienić- to już zależy od tego, jak posłowie rozumieją dwa kluczowe dla demokracji pojęcia: Reprezentacja oraz Szacunek do obywatela.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz